Essie - Chinchilly
16:25Do tego lakieru mam wyjątkowy sentyment - to moja pierwsza buteleczka Essie. Po niej właśnie pokochałam tę markę i sięgam po nią do dziś.
Chinchilly to idealna mieszanka szarości i odrobiny brązu. Dla mnie - fanki tych dwóch kolorów to odcień idealny.
Do pełnego krycia wystarczą dwie cienkie warstwy, które bardzo wygodnie nakłada się szerokim pędzelkiem. Warto zaznaczyć, że mam ten egzemplarz już półtora roku, a kupiłam go już jako używany, a jego konsystencja do dziś jest jak nówka!
Dodatkowo namalowałam serduszka jednym z lepszych topperów, jaki wpadł mi w ręce - 224 Golden Flakes od mySecret. Moje pierwsze skojarzenie - smocza łuska! ;) Serduszka niestety na zdjęciach są niemal niewidoczne, więc pokażę zawartość buteleczki.
I co myślicie? :)
11 komentarze
Bardzo ładny kolor. Lubię takie odcienie szarości pomieszane z fioletem :)
OdpowiedzUsuńthedoominiczka.blogspot.com
Faktycznie, szczególnie na jednym zdjęciu widać fioletowe tony! Ale w rzeczywistości zupełnie tego nie dostrzegłam. :)
UsuńŚliczny kolorek :) przed chwilą właśnie podobna szarość zagościła na moich paznokciach :))
OdpowiedzUsuńSzarości są super. :)
UsuńOd dawna jest na mojej wishliście <3 ale jakoś nie mogę na niego trafić. niedawno nawet była jakaś promocja w superpharmie, ale niestety gdy tam zajrzalam nie było akurat tego lakieru.
OdpowiedzUsuńuwielbiam szarości na paznokciach :D
Też go nigdzie nie widziałam, będę płakać, jak się skończy. :p
Usuńładny kolor ;) też lubie takie, zapraszam do mnie i obserwuje!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba. :)
UsuńSuper wygląda ten Essiak :D
OdpowiedzUsuńPrawda!
UsuńŁadne pazurki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)