Płytka Born Pretty Store BP-21
17:26Wreszcie mogę pochwalić się moim ostatnim osiągnięciem - umiem stemple! ;) Po trzech dniach walki, rzucania po ścianach stemplem udało mi się wreszcie pierwszy raz odbić wzorek w całości. A potem już było tylko lepiej. Dziś zatem pierwsze z moich udanych stempli!
Może najpierw o samej płytce i stemplu. Kiedy już nauczyłam się nim obsługiwać (jak się okazało, za mocno dociskałam stempel do płytki) okazało się, że to bardzo udany duet. Każdy z czterech wzorów na płytce jest równomiernie wydrążony, dzięki czemu łatwo go równo pokryć lakierem. Stempel zaś bezproblemowo zbiera ów lakier i możemy bez uszczerbków przenieść go na paznokieć. Teraz już jestem mądra i mogę powiedzieć ot, cała filozofia, skoro swoje się naklęłam. ;)
A z tego mani jestem dumna! Miejscami rozmazałam wzorek topem, i jeszcze nie opanowałam manewrowania stemplem przy brzegach paznokci, ale potrafię odbić wzór na całym paznokciu. A robiłam już przecież kilka podejść do nauki - nie szło wtedy kompletnie, a akcesoria trafiały w dobre ręce. A teraz, kiedy wreszcie to opanowałam, już zacieram rączki na nowe płytki. ;)
Stemplomaniaczki - porady mile widziane! :)
13 komentarze
Piękne ;)
OdpowiedzUsuńja kiedyś kupiłam zestaw do stempelków z essence, ale niestety słabo mi to wychodziło :)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam, i błyskawicznie zgubiłam stempel. ;) Ale płytka do dziś się sprawuje.
UsuńBardzo lubię stemple, wkurza mnie tylko to, że nie każdy lakier się odbija. Twoje zdobienie jest bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńJak na razie bawiłam się tylko z kilkoma ulubionymi i szczęśliwie każdy się nadał. ;)
UsuńJa robiłam kilka podejść do stemplowania zanim się udało , a wszystkie niepowodzenia były spowodowane stemplem ;( ale już jest ok ;) wzorki niestety często się rozmazują;polecam top Sally Hansen Diamond Flash ;) u mnie spisuje się bardzo dobrze ;)
OdpowiedzUsuńJa po prostu za mocno przyciskałam stempel do płytki, ale już wyczułam co i jak. :) Dzięki za wskazówkę co do topu!
Usuńgratulacje! hehe, też znam to uczucie kiedy wreszcie zaczyna wychodzić :D bardzo lubię ten wzór, w fajnych kolorach go zdobiłaś :)
OdpowiedzUsuńNowe skille dają zawsze tyle radości! :D
UsuńPraktyka czyni mistrza, jeszcze trochę to wpadniesz w sidła stemplowania, ja właśnie tak miałam. Na początku nie potrafiłam, wkurzałam się, płytkę i stempel wrzuciła głęboko do pudła i przeleżały tam dłuuuugi czas, aż w końcu kupiłam właściwe płytki stempel i poszło:))ps. bardzo ładnie wyszły
OdpowiedzUsuńCi te stempelki:)
Od początku uważałam stempelki za super rozwiązanie, dlatego tak się cieszę że wreszcie mi się udaje. :)
UsuńSuper! Tylko uważaj na siebie - stemplowanie meeega wciąga :D
OdpowiedzUsuńHmm, chyba już trochę za późno. :>
UsuńDziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)