Z ćwiekami
20:37Ostatnio miałam ochotę na french w kolorze innym niż biały. Złapałam więc ukochanego Black Saint, pędzelek i... po pierwszym paznokciu wiedziałam, że tego dnia na pewno nie zrobię jeszcze dziewięciu. :D Złapałam więc kilka ciemnych lakierów, ćwieki i pokombinowałam. Wyszło trochę "ostrzej" niż zwykle, może trochę rockowo. Ale na pewno ciekawie, mani przyciągał uwagę.
I jak zawsze, fotka użytych lakierów:
16 komentarze
ładne i lekko drapieżne :)
OdpowiedzUsuńCo do frencha to fajną metodą jest namalowanie zwykłym pędzlem ogólny zarys frencha i wymyć do pożądanego kształtu pędzelkiem zamoczonym w zmywaczu :)
Właśnie tak robiłam, tylko wymywałam patyczkiem kosmetycznym o zaostrzonej końcówce. :)
UsuńKocham takie mixy :) musi sie cos dziac na tych pazurkach! Piekne masz paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
Usuńciekawy mix :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńSuper mix! Bardzo mi się podoba, mimo że to nie są moje klimaty ;))
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się podwójnie. ;)
Usuńkozacko!:P ćwieki skradły me sercce! szkoda, że nie mam cierpliwości do nakładania ich :(
OdpowiedzUsuńKochana, ale jaka cierpliwość? Łapiesz wykałaczką, kładziesz na mokry lakier, lekko dociskasz i gotowe! Zrobię Ci przy okazji, sama zobaczysz. :)
UsuńPięknie Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńDziękuje. :)
UsuńEeeekstra <3 Pięknie to wygląda. Przez Ciebie dziś zrobiłam sobie frencha, ale zwykłego - moja pierwsza skomplikowana rzecz na paznokciach :P Bardzo mi się spodobał inny sposób na zrobienie frencha(z wycieraniem), następnym razem wypróbuję. Black Saint przepiękny. A ćwieki, och!
OdpowiedzUsuńFrenche są fajne, mam nadzieję, że to nie Twój ostatni! ;)
UsuńManicure cudowny, swoją drogą lubię lakiery z FM :-)
OdpowiedzUsuńJa też, bardzo pozytywnie zaskoczył mnie jakością. :)
UsuńDziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)