Palmer's - pielęgnacyjny balsam do ust o zapachu czekoladowo-miętowym
15:00Wyznaję zasadę, że balsamów do ust nigdy za wiele, pewnie dlatego w domu są wszędzie. Zdarza mi się kupić tylko dla opakowania (kotek z Biedronki!), kierować się tylko zapachem albo po prostu dlatego, że na pewno będzie fajny. Jest jednak kilku takich ulubieńców, że bez jednego z nich nie ruszam się z domu. Jakiś czas temu do tej grupy dołączył czekoladowo-miętowy Palmer's.
Do kosmetyków tej marki zapałałam miłością już dawno. Moja skłonna do podrażnień skóra bardzo lubi balsamy i olejki. Po tych doświadczeniach miałam spore oczekiwania w stosunku do balsamu do ust. I ta wersja zapachowa - no halo, czekolada i mięta to jedno z najlepszych połączeń na świecie!
Nie zawiodłam się. Powiem więcej - jestem zachwycona. Na suche i spierzchnięte usta balsam jako środek doraźny pomaga od razu. Po kilku dniach skóra zostaje miękka i nawilżona. Na ustach można odczuć nieco olejową formułę - to masło kakaowe robi swoją robotę. I robi ją naprawdę dobrze. Jedynie z wyjątkowym blaskiem bym nie przesadzała - widać, że jest na ustach coś nawilżającego, ale przecież to nie jest błyszczyk, ma inną rolę.
Jeśli szukacie czegoś, co będzie naprawdę dobrze pielęgnować i nawilżać delikatną skórę ust - szczerze polecam. Rzadko po zużyciu balsamu do ust jestem na tyle zadowolona, że kupuję go ponownie. W tym przypadku tak będzie na pewno.
Zdradzicie swoich ulubieńców w tej kategorii? :)
3 komentarze
kupiłam ją przypadkiem bo nie doczytałam że jest z miętą, ale przyjemnie chłodził
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny, ale raczej nie zdradzę Tisane :P
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim rozejrzeć. Takie połączenie zawsze musi się udać :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)