Bardzo lubię wszelkie róże, beże, brązy czy szarości na paznokciach. Właściwie z każdymi zakupami przybywa na mojej półce coraz więcej ich odcieni. Dwieścieósemka od Golden Rose z serii wspomaganej proteinami to jeden z nich.

Efekt na paznokciach jest właściwie identyczny jak w buteleczce - przyjemny, lekki róż, w słabym świetle pokazuje się nuta brzoskwini. Prezentuje się bardzo subtelnie i naturalnie.


Lakier jest dobrze napigmentowany, rozprowadza się łatwo i równomiernie. Do całkowitego krycia wystarczą trzy cienkie warstwy - mnie jednak satysfakcjonują dwie, gdzie końcówka lekko prześwituje.

Golden Rose jest jedną z marek, które urzekły mnie dobrą jakością w niskiej cenie. Już wiem, że przy następnej wizycie w pobliskiej galerii zatrzymam się przy jej stoisku na dłuższą chwilę.