Piszę do Was już ponad pół roku. Cieszę się, że ze mną jesteście, że te same avatary przewijają się w komentarzach, że czytacie. Motywujecie! W związku z tym uznałam, że wypadałoby wreszcie trochę się przed Wami otworzyć. Postanowiłam posłużyć się ubiegłorocznym TAGiem i spisałam 50 zupełnie przypadkowych faktów na swój temat, z lekkim przymrużeniem oka. Gotowi? ;)

1. Jestem najmłodsza w pracowej ekipie (pozdrawiam Was, robaczki!)
2. Nie potrafię robić sobie selfie.
3. Uwielbiam niemal wszystko od Milki.
4. Mieszkam w Poznaniu od trzech lat, a pochodzę z Zielonej Góry. Pokochałam Poznań błyskawicznie, z całego serca.
5. Nie cierpię i nie potrafię gotować.
6. Notorycznie płaczę na filmach i serialach.
7. Mam nerwicę natręctw w dążeniu do symetrii. Najbrutalniej objawia się podczas makijażu i malowania paznokci...
8. Czytam codziennie, jedną książkę za drugą, nie robię przerw.
9. Nie potrafię chodzić na szpilkach.
10. Nie jestem wegetarianką, ale nie jadam większości mięs - nie lubię. Ale jeśli najdzie ochota, wciagam ze smakiem nawet tatara.
11. Uwielbiam słuchać rosjan mówiących po angielsku.
12. Nie jestem w stanie zjeść czegoś, co nie podoba mi się wizualnie.
13. Nie umiem pływać.
14. Uwielbiam szczury domowe, aktualnie moje stado liczy pięć samic.
15. Nie uczyłam się w szkole języka angielskiego. Teraz sporo rozumiem ze słuchu lub to co przeczytam, prostacko się dogadam, ale mam ogromny problem z samodzielnym pisaniem - pomocą zawsze służy mój nieoceniony chłopak.
16. Mam siedem lat młodszego brata.
17. Zbyt dużo analizuję i planuję.
18. Panicznie boję się pająków - sam jego widok, nawet przez szybę sprawia, że błyskawicznie skacze mi ciśnienie i robi mi się słabo.
19. Zdecydowaną większość zakupów (oprócz spożywczych) robię przez internet.
20. Jeśli czegoś nie lubię, co parę miesięcy/lat przełamuję się, żeby tego znów spróbować. Jedynym wyjątkiem są oliwki.
21. Uwielbiam podróżować samochodem jako pasażer, sama nie mam prawa jazdy.
22. Właściwie dopiero w ostatnich tygodniach nauczyłam się malować oczy tak, jak zawsze chciałam.
23. Totalnie nie potrafię zajmować się roślinami. Mimo szczerych chęci, zawsze wszystko mi pada.
24. Jestem chipsowym potworem. Jak się dopadnę, nie ma przebacz.
25. Mam problem z odróżnianiem prawej i lewej strony i orientacją w terenie - kierunki świata to już w ogóle czarna magia.
26. Jednym z moich marzeń jest przytulenie pandy i tygrysa.
27. Boję się zostawać wieczorami sama w domu.
28. Po niemal trzech latach cierpienia katuszy co kilka dni odkryłam, że mam nietolerancję laktozy - brawo ja!
29. Wolę smsować niż dzwonić.
30. Od urodzenia zawsze w domu miałam jakieś zwierzę.
31. Uwielbiam spać.
32. Odkąd posiadam telefon komórkowy, mam ten sam numer.
33. Jestem córeczką tatusia, jego oczkiem w głowie. Od czasu mojej przeprowadzki rozmawiamy średnio co drugi - trzeci dzień, czasem tylko żeby 'sprawdzić łączność".
34. Jestem chora, kiedy mam pójść kupować sobie ubrania/buty.
35. Mam astygmatyzm, ale okulary mam na nosie tylko przy komputerze. Nie potrafię powiedzieć dlaczego, nie panuję nad tym. A potem problem, bo jestem małym kretem, a szkieł pod ręką brak.
36. Kocham sok pomidorowy w każdych ilościach.
37. Nie znoszę niepunktualności, sama zawsze jestem na miejscu przed czasem.
38. Jestem strasznym chomikiem, wszystko "kiedyś się przyda".
39. Uwielbiam styl pin-up, choć sama nigdy nie byłam wystylizowana - ale wszystko przede mną!
40. Miewam problemy z zazdrością.
41. Ludzie w środkach komunikacji miejskiej wzbudzają we mnie agresję.
42. Lubię wymieniać długie maile, kiedyś pisałam listy z koleżanką z miejscowości obok - nasze mamy razem pracowały i były naszymi listonoszkami.
43. Nie wychodzę z domu bez iPoda.
44. Nienawidzę czystej wódki.
45. Bardzo łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. W pracy mówią na mnie Roman Groźny (Roman od nazwiska ;) ).
46. Uwielbiam fotografować zwierzęta.
47. Jestem pozytywnie nastawiona do ludzi i trzeba się mocno postarać, by zaleźć mi za skórę. Ale wtedy potrafię być bardzo zawistna.
48. W klasie maturalnej dwa tygodnie przed zakończeniem tata podpuszczał mnie, że nie będę miała świadectwa z czerwonym paskiem. Tak się zawzięłam, że poprawiłam oceny, a on nie chciał uwierzyć do momentu, kiedy razem z mamą na moim absolutorium zostali poproszeni na scenę w celu odebrania listu gratulacyjnego.
49. Mam słomiany zapał, ale na szczęście nie tyczy się to bloga. ;)
50. Moja tapeta w laptopie zawsze jest urocza i głupkowata (aktualnie graficzny lisek liżący monitor).