Mój niezastąpiony zestaw od Indigo

20:47

Skóra dłoni jest bardzo wrażliwa, szczególnie teraz, zimą. Przesuszona dużo szybciej pęka, łatwiej ją zranić czy otrzeć. Moją zmorą od zawsze były skórki przy paznokciach - istne sucharki. Przeszłam przez niezliczoną ilość kremów, olejków... Z lepszym lub gorszym efektem, ale nigdy nie było wystarczająco satysfakcjonująco. Aż trafiłam na swoją wymarzoną trójcę, która wreszcie zaczęła radzić sobie z problemem.


Mowa oczywiście o kremie do rąk, serum z mirrą do skórek i paznokci oraz oliwce do skórek. Serum noszę przy sobie na co dzień w torebce (stąd ciut skatowane opakowanie ;) ), natomiast krem i oliwka stacjonują na biurku w domu. 


Na temat kremu do rąk zewsząd dobiegają zachwyty. Osobiście uważam, że jak najbardziej słuszne. Butla z wygodną pompką ułatwia nabranie odpowiedniej ilości kosmetyku. Konsystencja jest gęsta, bezproblemowo możemy dokładnie rozsmarować krem po dłoniach. Skóra zostaje gładka i nawilżona na długo, bez żadnej lepkiej warstwy. Do tego zapach! Indigo oferuje wszystkie produkty pielęgnacyjne w całej gamie zapachów - przyjemnych i typowo kobiecych. Po zaaplikowaniu kosmetyku zostaje on na skórze, ale nie w sposób drażniący i nachalny.


Serum z mirrą ma bardzo wygodną formę pędzelka. Po nałożeniu i wsmarowaniu w skórki wokół paznokci widać i czuć wyraźną ulgę. Przy regulanym stosowaniu są wzmocnione - bardzo często pękały i krwawiły - i odżywione. Serum bardzo szybko się wchłania, więc mogę użyć go nawet w pracy bez obawy, że za chwilę zostawię ślad na papierze.


Oliwka w pipecie - postawiłam na swój ukochany indigowy zapach, czyli Seventh Heaven. Aplikacja przy użyciu pipety jest bardzo wygodna, oliwkami w pędzelku nieraz kapnęłam gdzie nie trzeba. Jest bardzo wydajna, mimo że moje skórki ją niemal piją. Sprawia, że skóra jest bardzo miękka i odżywiona. Najczęsciej wcieram oliwkę przed spaniem. Na wchłonięcie potrzebuje chwilę dłużej niż serum, ale mimo to i tak nie zostawia tłustych plam na pościeli.


Każdy z tych produktów towarzyszy mi na co dzień, używam ich po kilka razy już odruchowo, jak np krem po umyciu rąk. Odkąd zaczęłam tego pilnować widzę wyraźną różnicę w stanie skóry dłoni. Jeśli też macie ten problem naprawdę gorąco polecam - dopiero Indigo poradziło sobie z moimi skórkami-sucharkami!

Znacie? Używacie? Jak wrażenia? Dajcie znać!

You Might Also Like

14 komentarze

  1. Uwielbiam takie pędzelkowe formy, bo nie przepadam za wsmarowywaniem olejków itp w skórę palcami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, ten pędzelek jest niezastąpiony "terenie"!

      Usuń
  2. musze zadbać bardziej o moje pazurki ;) i dłonie oczywiście

    OdpowiedzUsuń
  3. Polubiłam to serum :))

    Ogólnie produkty Indigo dobrze się u mnie sprawdzają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też, z hybryd używam tylko bazy proteinowej pod zwykły lakier i uwielbiam, ale pielęgnacja Indigo to strzał w dziesiątkę.

      Usuń
  4. Też na co dzień stosuję olejek w pisaku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Olejek w pisaku jest mega ciekawy! Nie widziałam jeszcze takiego cuda :D

    OdpowiedzUsuń
  6. całą trójkę bardzo lubię, ale serum najbardziej ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Krem mam i lubię, ale nie jest moim numerem jeden ;) Serum w pisaku jeszcze nie używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A który jest naj? :) Serum jest naprawdę fajne, myślę, że będziesz zadowolona. :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)

FlyB - Moda i Uroda
zBLOGowani.pl