Delia Cosmetics - sześć matowych pomadek
14:00Ostatnimi czasy częściej zdarza mi się sięgnąć po mocniejszy kolor do ust przed popołudniowym wyjściem. W tym kąciku szuflady goszczą głównie maty. Ostatnio moją skromną kolekcję zasiliło sześć nowych egzemplarzy od Delii - matowych oczywiście.
W gamie odcieni chyba każda z nas znajdzie swój. Kolory są nasycone i mocno napigmentowane - wystarczy nałożyć jedną warstwę. Wysychają na ustach dość szybko i cieszą naprawdę mocną trwałością. Na kubku kawy nie zostawiłam ani jednego śladu, a po zjedzeniu posiłku na mieście nie musiałam poprawiać pomadki.
Każdy z kolorów nazwany jest imieniem aktorki, z którą się kojarzy. Od góry mamy tu Bridget, Audrey, Sophia, Elizabeth, Claudia i Marilyn. Moją faworytką stała się - ku wielkiemu zdziwieniu mnie samej - Sophia. Niespecjalnie widziałam się wcześniej w tym odcieniu, ale jak się okazało to dobry traf i po Sophię właśnie sięgam najczęściej.
Każda miłośniczka matowych pomadek wie, że wysuszają one usta - jedne mniej, drugie bardziej. W tym przypadku również odczuwam lekkie przesuszenie, ale nie na tyle, by musieć pomadkę odstawić. Nie używam ich każdego dnia, więc przy regularnym nawilżaniu i ochronie ust nie mam absolutnie żadnego problemu z pogorszeniem ich stanu czy uwydatnieniu suchych skórek po użyciu matowej pomadki.
Podsumowując, za ok. 16zł dostajemy produkt dobrej jakości w porządnym opakowaniu - nie jest to cienki plastik, który za chwilę popęka. Dla mnie są na równi z uwielbianymi matami od Golden Rose, więc jeśli jesteście ich miłośniczkami te pomadki od Delii na pewno również przypadną Wam do gustu. :)
14 komentarze
Mam te pomadki i jestem z nich bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńA która jest naj? :)
UsuńNie widziałam wcześniej tych pomadek :) Muszę koniecznie przetestować, bo kolory mają świetne!
OdpowiedzUsuńWarto sprawdzić. :)
UsuńCzuję, ze to bezie hit 2017!!!
OdpowiedzUsuńMa duże szanse!
UsuńMuszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. :)
UsuńPiekne , wszedzie je widze . chce as 3 😍😍😍
OdpowiedzUsuńTo czas na zakupy! ;)
UsuńMuszę na nie zerknąć, bo wyglądają na bardzo fajne ;) Chociaż, w sumie bardzo rzadko maluję usta, więc nie wiem, czy się opłaca xD
OdpowiedzUsuńNo mnie tak jakoś wzięło ostatnio, więc przyleciały do mnie w idealnym momencie. ;)
UsuńJa ostatnio przerzuciłam się na nudziaki i kolor Bridget jak najbardziej przypadł mi do gustu :) Ciekawi mnie tylko jak wygląda na ustach. Chętnie wypróbuję, cena jest bardzo przystępna :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować, jeśli dobrze się czujesz w takich kolorach. :)
UsuńDziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)