Barielle - U Concrete Me
21:57Klasyczna, prosta szarość. Żadnych pasteli, żadnych drobinek - po prostu szarość. U Concrete Me od Barielle to właśnie mój odcień idealny.
Zauważony zupełnie przypadkowo przy którychś zakupach internetowych musiał być mój. Odcień, którego długo szukałam, kolor ulubionego swetra. Strzał w dziesiątkę.
U Concrete Me ma przyjemną, kremową konsystencję. Wystarczą dwie warstwy i nie ma żadnych prześwitów. Trwałości nie mam nic do zarzucenia - moje graniczne pięć dni z jedynie lekko pościeranymi końcówkami, uroki moje pracy. Jedynym minusem jest pędzelek. Dość długi, dla mnie zdecydowanie za bardzo. Do tego lekko pod kątem, ale nie wiem, czy to nie jest po prostu taki egzemplarz. Pierwsze pociągnięcia są trochę niezdarne, ale później idzie lżej. Mimo wszystko, ja jestem zdecydowaną fanką pędzelków krótkich i szerokich.
Ostatnio odkopałam zapomniane ozdóbki, dołożyłam więc kilka małych heksów, czy też piegusków - jak kto woli. Ot tak, co by na paznokciach nie było tak szaro, jak ostatnio za oknem. ;)
8 komentarze
Popielaty to najlepszy kolor na lakier do paznokci moim zdaniem :P
OdpowiedzUsuńI jeszcze jasny, pastelowy róż. :)
OdpowiedzUsuńMam go i też bardzo lubię. Jak dla mnie jakość jest świetna, a kolor fajny :)
OdpowiedzUsuńPrawda, będę musiała dopaść więcej. :)
OdpowiedzUsuńbardzo ladny lakier, mimo, ze nie lubie takich dlugich paznokci;)
OdpowiedzUsuńKwestia gustu. :) Ja po skróceniu czuję się, jakby mi ktoś palce obciął. ;)
OdpowiedzUsuńto tez moj ulubiony szary! Jest fantastyczny :D
OdpowiedzUsuńhehe a ja akurat wole cienkie i dlugie pedzelki, wiec dla mnie jest idealnie. I nie pamietam, zeby pedzelek byl krzywy, moze trafil Ci sie wadliwy?
Też myślę, że wadliwy, bo trochę dziwnie to wygląda. ;) Kupiłabym więcej kolorów od Barielle, ale jak mam znów czekać miesiąc na przesyłkę z VS... :(
UsuńDziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)