Migawki marcowe
21:33Marzec był u mnie miesiącem świetnym - inaczej tego nie mogę określić. Po uzasadnienie zapraszam dalej. ;)
Nauczyłam się znajdować w ciągu dnia chwilę dla siebie. Przestań robić wszystko w biegu, z kawą w jednej ręce, telefonem przy uchu i szczurem na ramieniu. To na pewno zasługa planowania dni w wyprzedzeniem - łatwiej mi się dzięki temu ogarnąć i wyrobić ze wszystkim. Świadomość, że będę mogła usiąść na choćby pół godziny, poczytać coś sprawia, że nawet najbardziej napięty dzień staje się bardziej znośny.
Dzień kobiet zawsze jest przyjemny. Fakt, że najważniejsi mężczyźni mojego życia pamiętają by zadzwonić i powiedzieć coś miłego sprawia, że cieplej się robi na sercu, choć wciąż są prawie 150km ode mnie. W tym roku kolega z pracy wniósł dodatkowy miły akcent - będąc jedynym w pokoju naprawdę się postarał i każda z babeczek dostała swoją babeczkę. :)
Drugim nawykiem, z którego jestem bardzo zadowolona jest picie samodzielnie przygotowanych soków. Ze względu na nasze gryzonie mamy w domu zawsze pełną miskę świeżych owoców i warzyw, więc nie musiałam jakoś specjalnie pamiętać na zakupach, bo zawsze mam co wrzucić do blendera.
W tym roku pojawię się na Meet Beauty! Strasznie się cieszę. Śledziłam ubiegłoroczną edycję i po cichu zazdrościłam uczestniczkom tych wszystkich warsztatów. Niebawem sama będę mogła wziąć w nich udział. I na pewno opowiem Wam tutaj swoje wrażenia!
W końcu się stało, w końcu się wprowadziliśmy! Wciąż tu ogarniam, układam, porządkuję i wieczorami padam nieprzytomna spać, ale daje mi to ogromną frajdę. Wreszcie mogłam otworzyć szufladkę z pomysłami wnętrzarskimi i zacząć wcielać je w życie. Niedługo będą mogli odwiedzać nas już bliscy i przyjaciele, a my cieszymy się jak wariaci. :)
Jak więc widać, marzec naładował mnie całą masą pozytywnej energii - szczególnie kończąc się piękną pogodą. Oby w kwietniu trwała ta dobra passa!
1 komentarze
Super, że się wprowadziliście, już nie będziesz miała ochoty rzucać puszkami farb :D
OdpowiedzUsuńTen słoiko-kubek jest piękny, uwielbiam je :)
Dziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)