Kiedy zobaczyłam płytkową wyprzedaż u Yasinisi wiedziałam, że ta jedna płytka (choć skusiłam się na jeszcze jedną) musi być moja. Mowa o Mash-29 z małymi wzorami. Nietrudno zgadnąć, że głównym powodem było puchate piórko. I właśnie dziś Wam je pokażę.
Prawie rok temu pojawił się post z pandowymi naklejkami. Dzisiaj motyw pandy powraca - w trochę innym stylu i w wersji stemplowej, ale nadal jest świetnie!
Paczuszkę z BPS, którą odebrałam dwa dni temu zdecydowanie można nazwać uroczą. Każdy z produktów wykorzystam z wielką frajdą, i z jeszcze większą Wam to pokażę. :) Co tym razem znalazłam w kopercie?
Lubię pastele na paznokciach, bardzo lubię. Tym razem znów nie mogłam się zdecydować na jeden kolor, więc powstał mix z dodatkiem błysku - ależ to łapało słońce!
W styczniu tego roku, po powrocie do pracy wertowałyśmy z dziewczynami kalendarz wspólnie poszukując kolejnego dłuższego wolnego - "o rany, dopiero w kwietniu na święta..." A tu właściwie miesiąc po... Przy okazji okazało się, że wracam do tradycji chorowania w święta - choróbsko w parze z przesileniem wyłączyło mnie z życia na ponad tydzień i jakoś ciężko było wrócić na swoje tory. Ale potem było już słoneczko, był Pyrkon, na który ściągnęłam brata, bo ukochany niestety pracował. I już było fajnie!
Dyzio, mruczące wsparcie w chorobie. / Wreszcie! / Najlepsza reklama ever.