Przydatny gadżet - woskowa kredka do podnoszenia ozdób
14:50Kiedy wybierałam produkty do przetestowania z Lady Queen, rzuciła mi się w oczy woskowa kredka do podnoszenia ozdób. Wiele razy widziałam taką kredkę u Was, większość ją chwaliła. Postanowiłam sama sprawdzić. Zajrzyjcie dalej sprawdzić, czy i ja byłam zadowolona.
W zestawie kredki dostajemy dwie, można je kupić TU. Jeśli pokusicie się na większe zakupy, na końcu wpisu znajdziecie kod rabatowy. ;)
Kredki przychodzą niezatemperowane, ale robi się to dokładnie tak samo jak w przypadku zwykłych kredek i ołówków. Ja wolę lekko stępioną niż zaostrzoną końcówkę, więc po prostu "porysowałam" chwilę na kartce i uzyskałam efekt jak na zdjęciu.
Z ozdobami kredka radzi sobie naprawdę w porządku. Długo utrzymuje ozdoby - moją zmorą było spadanie ćwieka z wykałaczki, który przyklejał się do mokrego lakieru i oczywiście wszystko niszczył. Przez to straciłam ochotę na ich używanie, ale teraz znów zacznę po nie sięgać.
Kredka oczywiście nie zużywa się, skoro nią nie rysujemy, więc jest raczej nie do zużycia. Drugą sprezentuję mamie, bo szkoda, by u mnie leżała i się marnowała.
Używacie takich kredek? :)
16 komentarze
Rzadko kiedy używam takich ozdób, ale przyznaję ze okrutnie ciężko się je nakłada zwykłą sondą czy jakimś patyczkiem. Ta kredka to niezłe rozwiązanie ;)
OdpowiedzUsuńJa walczyłam patyczkami do odsuwania skórek (tym zaostrzonym koncem oczywiście), no mordęga. ;)
UsuńJa zawsze nakładam takie ozdóbki sondą albo patyczkiem delikatnie zamoczonym w topie od hybrydy albo żelu i jest super :)
OdpowiedzUsuńFajny patent, nie słyszałam. Ale chyba bałabym się, że przegnę w drugą stronę i mi się ta pierdółka nie odklei. ;)
Usuńużywam starej kredki woskowej i daje ten sam efekt :D
OdpowiedzUsuńA to ja takowej nie posiadałam. :p
UsuńMam taką kredkę i faktycznie jest to przydatny gadżet :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się. :)
UsuńPrzydałaby mi się, bo wstyd się przyznać jak ja radzę sobie z takimi ozdobami, a jak czasem szlag mnie trafia jak się nie chcą podnieść.....:)
OdpowiedzUsuńOj tak, niby drobiazg a potrafi nieźle wyprowadzić z równowagi... :)
UsuńDo mnie leci też urządzenie do nakładania ozdób, ale w innej formie i z bps ;) Nie mogę się doczekać, bo uwielbiam ćwieki i cyrkonie, ale wkurza mnie ich nakładanie :)
OdpowiedzUsuńO, to z chęcią zobaczę, będę czekać za postem. :)
Usuńciekawy patent :)
OdpowiedzUsuńI bardzo przydatny. :)
Usuńoj bardzo przydatny, przyznam ze na poczatku nie wierzylam ze to w ogole dziala, a jednak jest niezastapiona ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż się jakoś nie nastawiałam, a tu widzisz. :)
UsuńDziękuję za Twój komentarz. Mam nadzieję, że zostaniesz ze mną na dłużej. :)